Poniżej publikujemy tekst wywiadu dla Polskiej Agencji Prasowej, którego udzielił Paweł Rusiecki - Zastępca Prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie ds. Zarządzania Środowiskiem Wodnym.

Od grudnia 2021 r. Wody Polskie odmówiły zatwierdzenia nowych taryf na wodę i ścieki w 526 przypadkach - przekazał PAP wiceszef Wód Polskich Paweł Rusiecki. Dodał, że mimo trwających prac nad nowelą przepisów dot. m.in. ustalania taryf, powinny one - tak jak obecnie - być ustalane na 3 lata.

Wiceszef Wód Polskich wyjaśnił w rozmowie z PAP, że od końca grudnia 2021 r. przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne złożyły 1126 wniosków o skrócenie obowiązujących taryf za wodę i ścieki i wyznaczanie nowych na następne trzy lata. Jak poinformował Rusiecki, ze względu na błędy proceduralne odrzucono 132 wnioski. Decyzję wydano w przypadku 829 wniosków - 303 zgody na nowe taryfy i 526 odmów. Rusiecki podkreślił, że blisko 37 proc. decyzji Wód Polskich było pozytywnych dla wnioskujących, czyli zatwierdzono proponowane podwyżki za wodę i ścieki.

Zmiana taryf odbywa się na podstawie art. 24j ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków. Przewiduje on, iż w uzasadnionych przypadkach, w szczególności jeżeli wynika to z udokumentowanych zmian warunków ekonomicznych oraz wielkości usług i warunków ich świadczenia, przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne w trakcie obowiązywania dotychczasowej taryfy może złożyć do organu regulacyjnego wniosek o skrócenie okresu obowiązywania tej taryfy wraz z projektem nowej taryfy oraz uzasadnieniem.

"W roku 2023 widzimy bardzo dużą poprawę w składanych wnioskach taryfowych, ponieważ połowa wydanych przez nas decyzji jest pozytywna dla wnioskujących. Od początku bieżącego roku do regulatora wpłynęło 512 wniosków, z czego zgodę wydaliśmy w 221 przypadkach; również w 221 przypadkach nie zatwierdziliśmy taryf, co oznacza, iż w naszej ocenie proponowane podwyżki były nieuzasadnione" - powiedział PAP Paweł Rusiecki.

Zauważył, że mitem jest to, iż wszystkie przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne chcą podwyżek. "Zgodnie z naszymi analizami tylko 35 proc. firm, które miały zatwierdzoną taryfę w 2021 r., złożyło wniosek o ich skrócenie, a wszystkie firmy funkcjonują w podobnych warunkach ekonomicznych" - dodał.

Pytany o skalę zatwierdzonych przez regulatora podwyżek, Rusiecki wyjaśnił, że wahają się one w granicach od 20 do 30 proc. Dodał, że wysokość podwyżki zależy głównie od wielkości gminy, gdzie operuje dane przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne. W mniejszych samorządach podwyżki są wyższe niż w pozostałych miejscach.

Rusiecki zastrzegł, że są i takie gminy, gdzie samorządy decydują się na dopłaty do metra sześc. wody i ścieków. "Jak na razie w 303 przypadkach jednostki samorządu terytorialnego zdecydowały się na dopłaty. Jest to bardzo odpowiedzialne zachowanie samorządów, które widzą, iż w trudnej sytuacji, w jakiej się znajdujemy, należy pomóc mieszkańcom i możliwie jak najbardziej ograniczyć podwyżki cen" - ocenił.

Przedstawiciel Wód Polskich odniósł się ponadto do niedawnego orzeczenia WSA w Warszawie, który orzekł, że regulator nie może odmówić zatwierdzenia taryfy, posługując się pozaprawnymi argumentami. Sprawa dot. braku zatwierdzenia nowej taryfy przez białostockie wodociągi.

"Wyrok WSA nie jest prawomocny i odwołamy się od niego do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Naszym podstawowym zadaniem jest ochrona przed nieuzasadnionym wzrostem cen dla mieszkańców. Póki nie ma prawomocnego wyroku NSA, Wody Polskie będą analizowały, rozpatrywały wnioski firm wodno-kanalizacyjnych zgodnie z dotychczas przyjętymi standardami. Oznacza to, że do czasu rozstrzygnięcia nowa taryfa nie zostanie przez nas zatwierdzona" - zadeklarował.

Rusiecki poinformował ponadto, że na 42 decyzje odmawiające skrócenia obowiązujących taryf  przedsiębiorstwa wodociągowe złożyły skargi do WSA.

Wiceprezes Wód Polskich podkreślił, że w wielu przypadkach firmy próbują w nieuzasadniony sposób "przemycić" wzrost kosztów, wykorzystując dozwoloną procedurę wnioskowania o skrócenie taryfy i ustalania nowej (zgodnie z art. 24j). 

"Prawomocne wyroki sądów wskazują, iż procedura zgodna z art. 24j jest procedurą szczególną. Zgodnie z nią przy skróceniu taryf i ustaleniu nowych firmy mają brać pod uwagę tylko zasadne koszty związane np. z kosztem energii, płac itp. W naszej opinii przedsiębiorstwa próbują jednak przemycać wzrost kosztów na innych poziomach, np. zwiększając marżę zysku. Pojawiają się też koszty amortyzacji, które nie wypełniają przesłanek art. 24j i powinny pojawić się przy normalnym planowaniu taryfy" - przekazał.

Rusiecki potwierdził, że trwają prace nad nowelizacją ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków właśnie m.in. pod kątem procedury taryfikacji. 

"Są to jednak wstępne prace uzgodnieniowe i trudno jest określić, kiedy nowe przepisy mogłyby wejść w życie. W naszej ocenie dotychczasowe przepisy są wystarczające, choć rzeczywiście po 5 latach od wejścia w życie nowego Prawa wodnego widzimy pewne elementy, nad którymi należy się pochylić. Dotyczy to chociażby obszaru kosztów za hurtowy zakup wody u innego przedsiębiorcy" - zwrócił uwagę.

Wiceszef Wód Polskich dodał, że utrzymane powinny zostać przepisy nakazujące firmom wodno-kanalizacyjnym projektowanie taryf na 3 lata do przodu. Przyznał, że pojawił się pomysł, aby taryfy były zatwierdzane co rok. 

"Obecna sytuacja - związana z kryzysem energetycznym, wojną na Ukrainie i jej wpływem na rodzimy rynek - jest, miejmy nadzieję, chwilowa. Rzeczywiście, obecnie projektowanie taryf na 3 lata nie jest łatwe. Natomiast jeśli sytuacja wróci do normy, to ten okres trwania taryf jest optymalny. Jeśli taryfy byłyby zmieniane co roku, istnieje duże ryzyko, że ceny za wodę i ścieki rosłyby częściej" - wskazał Rusiecki.

Dyrektorzy Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej są pierwszą instancją, do której składane są wnioski o zmianę taryf przez przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne. Prezes Wód Polskich to druga instancja, do której firmy mogą odwołać się od decyzji dyrektora RZGW. Od 2018 r., czyli od powstania PGW Wody Polskie, są one regulatorem, który zatwierdza ceny za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków w Polsce, stojąc na straży rozsądnych cen dla polskich gospodarstw domowych. (PAP)

autor: Michał Boroń

mick/